poniedziałek, 7 listopada 2016

Helena Grossówna - najpiękniejszy uśmiech Warszawy

Helena Grossówna urodziła się w Toruniu - mieście wówczas niemieckim. Dzieki ojcu, który był Niemcem, Helena Grossówna doskonale władała językiem niemieckim. Jak sama przyznała, szczególnie ta umiejętność przyadała jej się w czasie okupacji czasów drugiej wojny swiatowej. Swój ddebiu na scenie miała w 1926 roku w Toruniu. Na pewien czas wyjechała do Włoch i Francji, gdzie zdobyła wykształcenie i ... męża. W tym okresie występowała między innymi w Paryżu. Co ciekawe pierwsze słowa w języku polskim zarejestrowane na dźwiękowej taśmie filmowej padły właśnie z ust uroczej Heleny Grossównej. 


W Polsce grała między innymi w poznańskim Teatrze Nowym oraz warszawskich Qui Pro Quo, Małym, Wielkiej Rewii i Cyruliku Warszawskim. Polscy widzowie mieli okazję ją poznać na srebrnym ekranie w 1935 roku. Występowała między innymi u boku Adolfa Dymszy, Eugeniusza Bodo i Aleksandra Żabczyńskiego.

Na warty podkreślenia jest jej aktywny udział w konspiracji w czasach okupacji niemieckiej. Pracując jako kelnerka, była jednocześnie oficerem AK. Podczas powstania warszawskiego kierowała oddziałem kobiecym, sama przy tym posługując się pseudonimem "Bystra".

Sami przyznajcie, czy Grossówna nie jest prześliczna? :)

Przedwojenne filmy, w których wystąpiła Helena Grossówna: 


  • Kochaj tylko mnie
  • Dodek na froncie
  • Mały Marynarz
  • Dwa dni w raju
  • Straszny dwór
  • Tajemnica Panny Brinx
  • Parada Warszawy
  • Dyplomatyczna żona
  • Piętro wyżej
  • Florian
  • Królowa przedmieścia
  • Szczęśliwa trzynastka
  • Zapomniana melodia
  • Paweł i Gaweł
  • Robert i Bertrand
  • Włóczęgi
  • Testament profesora Wilczura


Kilka lat po zakończeniu wojny Helena Grossówna wróciła do Polski. W okresie powojennym zagrała między innymi w produkcjach takich jak:

  • Kolorowe pończochy
  • O dwóch takich, co ukradli księżyc
  • Mój stary
  • Zbrodniarz i panna
  • Niekochana
  • Podziemny front − pani Zofia, matka Ryśka (odc. 3)
  • To jest twój nowy syn

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz