Tytułowi „Romeo i Julcia” to nic innego jak spółka... spółka docenta Teofila Rączki oraz profesora Mońka Platfusa. Czym jest ta "szczególna" spółka? Otóż jest to biuro pośrednictwa małżeństw :)
Jedną z ich klientek jest praczka Frania - uczestniczka kursów salonowych manier prowadzonych przez Romeo i Julcię. Teraz jednak traci pracę w pralni i podejmuje pracę w majątku państwa Koziegłowiczów we wsi Koziegłówki. Złożona sytuacja miłosna w jej otoczeniu sprawia, że Frania zwraca się o pomoc do biura "Romeo i Julcia". Wszak ich specjalnością jest rozwiązywanie problemów miłosnych.
Nie chcąc streszczać, polecam obejrzenie filmu i samemu przekonanie się jak znakomicie wypadł w tej szalonej komedii Adolf Dymsza czy Zula Pogorzelska :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz