Witam wszystkich moich przyszłych czytelników. Mam nadzieję, że powitanie dotrze do wielu, a nawet bardzo wielu osób. Zawsze początek pisania jest najtrudniejszy. W pierwszym poście powinienem wyjaśnić podstawowe kwestie takie jak: kim jestem, o czym będzie blog, dlaczego zaczynam go pisać i, bo to ważne, co będzie się tu znajdować? Nie mam doświadczenia blogerskiego więc proszę się nie dziwić formie prowadzenia mojego bloga. Pewnie wpadnie parę błędów, spotka mnie parę potknięć i prędzej czy później wyniknie jakaś niezręczność. Liczę na wyrozumiałość. Koniec końców, jak się wkrótce przekonacie liczy się przede wszystkim właśnie Kino ;)
Tak więc od początku. Kim ja w ogóle jestem? Dość krótko mówiąc – nikim wyjątkowym. Ot, student w dodatku nieuczący się nawet w szkole filmowej, mający proste hobby – polskie kino przedwojenne. Szczerze, to nie jest nawet moja wielka pasja. Nie wiąże z nim swojego życia i przyszłości. To po prostu hobby, któremu często lubię się oddawać.
Druga sprawa – o czym będzie ten blog? Jak wskazuje sama nazwa, właśnie o początkach polskiej kinematografii. Postaram się w krótkich notkach przybliżać podstawowe informacje dotyczące szeroko pojętej sztuki filmowej tamtego okresu.
Dlaczego zdecydowałem się zacząć prowadzić bloga? Po pierwsze ponieważ lubię pisać i choć dziennikarzem nie będę, to miło czasami coś naskrobać z poczuciem, że ktoś to przeczyta.
Nie będę tu zgrywał wielkiego znawcy sztuki filmowej. Pisząc konkretne notki nieraz będę się pewnie posiłkował literaturą. Ale ktoś musi przypomnieć polskiemu społeczeństwu, że polskie kino to nie tylko filmy PRL-u i ostatnio modne, mnożące się niesamowicie komedie romantyczne. Każdy Polak, moim zdaniem powinien znać przynajmniej kilka filmów, którymi zachwycali się nasi dziadkowie i pradziadkowie. Czemu prawie każdy zna obraz „Bitwa po Grunwaldem”, a tylko bardzo nieliczni film „Romeo i Julcia”?
Nie będę tu zgrywał wielkiego znawcy sztuki filmowej. Pisząc konkretne notki nieraz będę się pewnie posiłkował literaturą. Ale ktoś musi przypomnieć polskiemu społeczeństwu, że polskie kino to nie tylko filmy PRL-u i ostatnio modne, mnożące się niesamowicie komedie romantyczne. Każdy Polak, moim zdaniem powinien znać przynajmniej kilka filmów, którymi zachwycali się nasi dziadkowie i pradziadkowie. Czemu prawie każdy zna obraz „Bitwa po Grunwaldem”, a tylko bardzo nieliczni film „Romeo i Julcia”?
Na koniec - co będzie się znajdować na blogu? Po pierwsze będę pisał o kinie jako takim. Krótkie notki, aby każdy czytający podstawową wiedzę nabył o polskich Lumierach. Po drugie, kino to przede wszystkim ludzie. Postaram się przybliżyć wam największych aktorów i reżyserów. W końcu same filmy.
Na górze strony w swoistym menu będę organizował informacje w miarę ich przybywania.
Wszystkim odwiedzającym bloga życzę miłego czytania i oglądania :)
Na górze strony w swoistym menu będę organizował informacje w miarę ich przybywania.
Wszystkim odwiedzającym bloga życzę miłego czytania i oglądania :)
Jestem po przeczytaniu wstępu do bloga. Brzmi bardzo ciekawie, podpisuję się pod tą inicjatywą. W linku moja odpowiedź:
OdpowiedzUsuńStare, klasyczne filmy
Pozdrawiam
Dziękuję za pierwszy na blogu komentarz. Bardzo się cieszę, że niektórym jeszcze zależy :) Nie trzeba być fanem kina przedwojennego. Nie bądźmy jednak ignorantami i kojarzmy co najważniejsze filmy i tych kilku największych aktorów :)
OdpowiedzUsuńJa także popieram inicjatywę. Dopiero odkryłam tego bloga, będę tutaj częstym gościem :-) pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńSuper pomysł. Uwielbiam wszystko, co stare, uwielbiam vintage. Szkoda, że tamte czasy już minęły... Pamiętam gdy byłam mała, oglądałam w niedzielę z dziadkami Stare Kino, ten wstęp... to naprawdę coś, styl i klasa. Ostatnio zaciekawiła mnie Jadwiga Smosarska i obejrzałam z nią jak dotąd trzy filmy - "Czy Lucyna to dziewczyna" - ten już poraz drugi obejrzałam, "Jadzia" i "Dwie Joasie". Wszystkie mi się bardzo podobały. Sama Pani Jadwiga wnosi swoją osobą dobry klimat. Poza tym miło jest popatrzeć jak kiedyś się żyło, jak ludzie się do siebie odnosili, jaka była kultura, moda - co mnie zachwyca, samochody i wygląd wnętrz, co też przyprawia mnie o szybsze bicie serca:) Strasznie się też cieszę z odrestaurowywania polskich filmów przedwojennych i mam nadzieję, że w niedalekiej przyszłości będę mogła rozpocząć kolekcjonowanie moich ulubionych filmów na blu ray'u.
OdpowiedzUsuńPóki co życzę powodzenia w prowadzeniu blogu. Już zapisuję go w 'ulubionych' i będę często zaglądać.
Absolutnie zgadzam się z moimi przedmówcami :) naprawdę miło jest wiedzieć, że ktoś myśli i lubi to, co ja...stronka z blogiem jest już w zakładkach:)
OdpowiedzUsuń